To nie jest moje pierwsze podejście do chlebka bananowego. Robiłam go sześć razy. Uparłam się, że musi być wegański i zawsze coś mi w nim nie pasowało. Za pierwszym razem użyłam proszku do pieczenia, ale chlebek był zbyt ciężki, więc i tak nie wyrósł. Z wszelakich proszków więc zrezygnowałam, akceptując fakt, że ten chleb za nic w świecie nie urośnie. Później dawałam za dużo mąki i był zbyt twardy. Kolejnym razem zbyt miękki. Za piątym razem się nieco przypalił i był wyjątkowo mało fotogeniczny. W końcu, nadszedł mój szczęśliwy dzień i chlebek wyszedł idealny.
Jak już wspomniałam wcześniej, chleb ten nie rośnie i wychodzi dość zbity. Jest twardy z zewnątrz, ale miękki w środku. Różne są zastosowania chleba bananowego – większość osób traktuje go jak ciasto. Ta wersja jest bardziej chlebowa niż 'ciastowa’. Używam go zamiast chleba, zazwyczaj na słodkie śniadanie, koniecznie w towarzystwie domowego masła orzechowego. Dzięki zbitej teksturze, dzielnie znosi pościgi za uciekającymi tramwajami i długie leżakowanie w plecaku, dlatego też wspaniale nadaje się na drugie śniadanie do szkoły/pracy.
Składniki:
- 1 i 1/3 szklanki mieszanki mąki bezglutenowej (tym razem u mnie: ryżowa biała, mąka ryżowa pełnoziarnista, kokosowa, kasztanowa, amarantusowa i gryczana (mniej więcej każdej po dwie czubate łyżki))
- 4 średnie banany (lub 3 duże)
- 2 lyżki miodu/agawy (w wersji wegańskiej użyć agawy)
- 10 lyżek mleka roślinnego (u mnie waniliowe ryżowe)
- 6 lyżek rozpuszczonego oleju kokosowego
- 2 lyżeczki cukru kokosowego
- 3/4 szklanki migdałów
- 2 + 1 lyżek pestek slonecznika (można pominąć)
- 1 lyżka siemienia lnianego
- 1/2 lyzeczki cynamonu
- szczypta gałki muszkatołowej
- szczypta kardamon
- 1/3 imbiru
- dwie szczypty soli
- 0,5 szklanki orzechow wloskich (pokrojonych na ćwiartki)
Przepis:
Rozgrzewamy piekarnik do 180C.
-Przed rozpoczęciem siekamy na drobno migdały (można użyć zmielonych migdałów)-
1. Zaczynamy od skarmelizowania bananów: na rozgrzanej patelni kładziemy pokrojone banany i smażymy na wolnym ogniu ok. 5 minut, mieszając co jakiś czas by nie przypalić patelni. Wyłączamy palnik i posypujemy banany cukrem kokosowym. Rozgniatamy banany na patelni z cukrem i jeszcze minutę smażymy.
2. Wyłączamy patelnię. Wlewamy na nią olej kokosowy i mleko. Dodajemy miód i mieszamy. Jeżeli olej kokosowy zacznie twardnieć, to możemy lekko podgrzać, tak żeby wszystkie mokre składniki, dokładnie się połączyły.
3. W misce mieszamy suche składniki (mąkę, migdały, siemie lniane, przyprawy). Zawartość miski mieszamy z zawartością patelni.
4. Ostatni krok to dodatki: pestki słonecznika i orzechy włoskie. Dodajemy je do masy i dokładnie ugniatamy. (1 łyżeczkę pestek słonecznika, zostawiamy do posypania chleba).
5. Uformowaną w kształt chleba masę, wkładamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia (chlebek jest mały, więc nie wypełni całej keksówki, dlatego ważne jest by mu nadać odpowiedni kształt). Posypujemy słonecznikiem i wkładamy piekarnika. Pieczemy przez 35 minut w 180C (powinien być przyrumieniony). Po tym czasie można wyciągnąć chlebek z keksówki i wysuszyć do od dołu, piekąc jeszcze 5 minut na samej kratce.
Podajemy z domowym masłem orzechowym. Wybornie też smakuje z karmelem z batatów lub masłem orzechowym i daktylami. Z resztą, każdy powinien sam znaleźć swoje ulubione połączenia smakowe… : )
PS. Jeżeli jesteś singlem lub Twoja druga połówka jest niejadkiem, to pokrój chlebek, po dwie kromeczki włóż do woreczka i do zamrażarki. Rano wystarczy wrzucić kromeczki do tostera i śniadanie gotowe : ).
07/03/2015 at 19:41
świetny chlebek, a z takim domowym masłem orzechowym to coś pysznego!