Przedostatnie Boże Narodzenie spędziłam w Los Angeles (zdjęcia możecie oglądać o tu: klik). To nie była byle jaka wizyta. O tej podróży marzyłam od kiedy w 1999 roku (a może i wcześniej) zaczęłam oglądać Beverly Hills, 90210 (oczywiście, w tajemnicy przed rodzicami ; )). Gdy wyszłam na zewnątrz z dworca kolejowego w LA, poczułam, że to miejsce, które na długo zapadnie w mojej pamięci. Tak też się stało – chociaż miejsca turystyczne w LA i samo centrum mnie w ogóle nie zachwyciły, a raczej wydały się nieco oderwaną od rzeczywistości fabryką celebrytów, przepychu i konsumpcjonizmu, to niektóre uliczki, ukryte kawiarnie i obrzeża (w tym Venice Beach) sprawiły, że już wtedy wiedziałam, że wrócę tam jeszcze kiedyś na dłużej. No tak, ale było to dawno i możecie zastanawiać się po co o tym piszę? To właśnie stamtąd, z prawdopodobnie najlepszej lodziarni w LA Mashti Malone’s, przywiozłam w pamięci smak lodów różanych z makaronem ryżowym (to te po prawej).
Oryginalna wersja przypominała nieco bardziej sorbet, ale wiedziałam, że moje muszą być bardziej kremowe. Tylko odrobinę, bo to właśnie odrobinę kremowej konsystencji brakowało mi w nich do ideału. Moją wersję przygotowałam na bazie śmietanki kokosowej, dzięki czemu konsystencja jest idealnie kremowa. Śmietankę kupicie między innymi w Kuchniach Świata (polecam Real Thai, ma bardzo czysty skład).
Wegańskie lody różane z makaronem ryżowym
Składniki:
na 4 duże gałki
- 1 puszka schłodzonej śmietanki kokosowej (niesłodzonej)
- 4 płaskie łyżki stewii z erytrytolem*
- 1 łyżka wody różanej
- 1 łyżka roztopionego nierafinowanego oleju kokosowego
- ok. 35-40g makaronu ryżowego (nitki)**
*w zależności od tego ile nam się „ukroi” ; )
** można zastąpić ksylitolem jednak będzie trzeba samemu dopasować ilość do słodkości.
Sposób przygotowania
1. Śmietankę przelewamy do garnuszka, stawiamy na gaz i podgrzewamy.
2. Dodajemy stewię z etrytrytolem, wodę różaną i olej. Mieszamy. Gdy śmietanka się zagotuje (powinna mocno bulgotać przez ok. 2 minuty), ściągamy z ognia i dodajemy surowy makaron ryżowy.
3. Zostawiamy do ostygnięcia. Makaron powinien zrobić się miękki, wtedy nożem tniemy go na mniejsze kawałki (o długości ok. 5-6 cm).
4. Masę wlewamy do pojemnika i wsadzamy do zamrażarki.
5. Po dwóch godzinach mieszamy masę. Będzie nieco elastyczna.
6. Po kolejnych dwóch-trzech godzinach lody powinny być gotowe do zjedzenia!
02/05/2016 at 22:11
Lody z makaronem?! Tego jeszcze nie było! Koniecznie muszę spróbować 🙂
02/05/2016 at 23:17
Nieskromnie przyznam, że są genialne ; ). Polecam!
03/05/2016 at 08:38
Lody z makaronem brzmią tak abstrakcyjnie, że aż mam ochotę spróbować! 🙂
03/05/2016 at 09:54
Bardzo ciekawy pomysł 🙂 Zaraz damy cynk naszemu domowemu wytwórcy lodów… 😉
04/05/2016 at 16:53
Tego domowego wytwórcy lodów to Ci chyba każdy zazdrości, co? 🙂 Koniecznie daj znać czy poradził sobie z krojeniem makaronu! ; )
13/05/2016 at 09:32
Lody jak bajka… koniecznie muszę wypróbować przepis! Dzięki 🙂
13/06/2016 at 17:21
Czy te rożki są bezglutenowe? Jeśli tak, to gdzie można takie kupić? 🙂
13/06/2016 at 19:59
Hej Paula! Oczywiście wafelki są bezglutenowe ; ). Są to wafle marki Miran, kupuję je w Carrefourze;). Wyglądają o tak: http://polmarkus.com.pl/product/rozek-waflowy-bezglutenowy-nadia/