{Mocno kakaowe} Brownie bananowe bez mąki. Z borówkowym sosem (GF, V).

Moje pierwsze brownie pamiętam jakbym zrobiła je wczoraj. Jednak nie było to ani wczoraj, ani tydzień temu. Nie była to też Warszawa, a Lancaster, nie wiosna, a zima, i ja też trochę inna – 10 kilo chudsza, trochę bardziej naiwna i mniej świadoma żywieniowo. To były piękne czasy, gdy moim jedynym problemem było to by ugotować sobie obiad i gdy nie wiedziałam jak to jest budzić się codziennie rano z nowym, siwym włosem na głowie. Rok 2011, tak piękny bo zakochałam się po raz pierwszy i tak trudny bo mieszkałam z dala od najbliższych. Pierwsze było też ciasto z awokado. Było dobre, ale pamiętam, że  już nigdy potem mi nie wyszło. Na szczęście sporo eksperymentowałam z innymi warzywami. Przyszedł czas na brownie z fasoli, cukinii, buraka. Burak jest upierdliwy bo wymaga ugotowania, a potem znlenderowania co kończy się (zawsze) u mnie praniem i szorowaniem kuchni. Fasola jest ciężka. Kiedyś zajadałam się nią codziennie, ale z wiekiem, moje jelita zaczęły się buntować. Do cukinii też trzeba cierpliwości i czasu, więc zawsze, gdy mam ochotę na coś totalnie prostego w przygotowaniu, robię brownie z banana (a raczej dwóch bananÓW!). Na banany zawsze jest sezon, są tanie i łatwo dostępne… Chyba każdy ma zapas tychże owoców w domu.

Chciałam by to brownie było totalnie proste, dlatego nie ma w nim mąk. Są tylko mielone orzechy, które można łatwo przygotować samemu lub kupić w sklepie. Ciasto jest zrobione na bazie kakao, a nie czekolady, co też ułatwia sprawę wielu osobom, w tym mnie, bo roztapianie czekolady nigdy nie wychodzi mi tak jak powinno. Inna sprawa, że ciężko jest dostać czekoladę gorzką bez cukru i lecytyny sojowej, a ta druga nie jest polecana szczególnie osobom z Hashimoto. Chciałam też by ciasto nadawało się dla osób na diecie, dlatego nie ma tu daktyli, które zawierają sporo cukru!

Ciasto jest bardzo mocno kakaowe, więc jeśli nie lubicie kakao tak bardzo to dajcie go trochę mniej, lub dajcie mi znać, a zrobię wersję mniej kakaową! Tak czy siak, marzy mi się brownie na czekoladzie. Takie prawdziwe i niezdrowe (jak na moje standardy), więc pewnie niebawem się tu pojawi.

Co tam będę gadać, trzeba robić!

brownie bananowe bez mąki

Brownie bananowe bez mąki


 

Składniki

/na średnią keksówkę/

  • 2 średnie banany
  • Szklanka mleka kokosowego (1/3 szklanki można zastąpić innym mlekiem roślinnym)*
  • 3 łyżki stewii z erytrytolem
  •  60ml oleju kokosowego
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • 70g orzechów mielonych
  • 70g kakao

Dodatki:

  • 3-4 kostki czekolady gorzkiej
  • 1 łyżeczka cukru kokosowego
  • Garść ulubionych orzechów (mogą być mieszane)

Polewa:

  • Dwa opakowania borówek

*najlepiej, żeby mleko było w temperaturze pokojowej.

Sposób przygotowania

  1. W rondelku podgrzewamy wodę (zostawiamy na wolnym ogniu), na to kładziemy miskę aluminiową. Bazę na brownie będziemy przygotowywać w kąpieli wodnej!
  2. Do miski dodajemy kakao i stewię. Dodajemy mleko, wanilię i dokładnie mieszamy. Po chwili dodajemy olej kokosowy i resztę składników. Wszystko razem blenderujemy (wraz z bananami).
  3. Przelewamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia. Na górze układamy orzechy i kawałki czekolady.
  4. Pieczemy 25 minut w 170C. Pod koniec pieczenia można posypać cukrem kokosowym.
  5. W czasie, gdy ciasto jest w piekarniku, 1 opakowanie borówek podgrzewamy w rodelku z dodatkiem 3 łyżek wody. Gdy borówki puszczą wodę, przelewamy je do siekacza i blenderujemy na gładko. Przelewamy spowrotem do rondelka, dodajemy drugie opakowanie borówek i gotujemy ok. 30 minut (aż do powstania dżemowej konsystencji). Można dodać 1 łyżeczkę stewi z erytrytolem dla dodatkowej słodyczy.
  6. Ciasto po upieczeniu musi wystygnąć! Najlepsze będzie po nocy w lodówce.

brownie bananowe

4 comments

  1. bardzo lubię brownie.
    i włąściwie mówiąc „brownie” nie trzeba dodawać nic więcej 🙂 ale takich nie jadłam jeszcze nigdy w życiu!

  2. Czym można zastąpić (i w jakich proporcjach) stewie i cukier kokosowy? Bo nie mam doświadczenia i nie wiem jak są słodkie. A brownie wygląda rewelacyjnie!

    1. Kasiu, powiem szczerze, że w moim domu królują trzy słodzidła: stewia z erytrytolem (mieszanka z zielonego listka), syrop daktylowy i cukier kokosowy. Cukier kokosowy tutaj możesz śmiało pominąć (jest tylko potrzebny do posypania ciasta), albo zastąpić cukrem trzcinowym. Stewię z erytrytolem pewnie możesz zastąpić cukrem lub ksylitolem, ale pamiętaj, że stewia jest b. słodka, więc na pewno będzie trzeba dodać więcej ksylitolu. Ponieważ ciasto jest wegańskie to możesz śmiało spróbować przed upieczeniem, czy jest wystarczająco słodkie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.