Ostatnio bardzo ciężko jest mi się zmusić do gotowania. Przestawiłam się na tryb wakacyjny i największą frajdę sprawia mi kręcenie lodów (gdyby nie to, że ostatnim postem na blogu były lody właśnie, to pewnie zamęczyłabym Was moimi ulubionymi w ostatnim czasie, lodami z tahini… testowałam już wersję z kawą, karmelem daktylowym i morską solą, wszystkie są boskie!). Oprócz lodów, stałym elementem mojego dnia stała się kawa mrożona. Kawa, to jedna z niewielu rzeczy, które spożywam, choć nie powinnam. Ale co zrobić, jak człowiek bez kawy żyć nie może!
Dzisiejszy przepis dedykuję wszystkim, którzy ciężko znoszą upały. Choć ja ciepło uwielbiam, to nie potrafię sobie z nim poradzić mieszkając w małej kawalerce, w której nie da się zrobić nawet przeciągu, a przed światłem słonecznym w godzinach popołudniowych nie ma jak uciec. Wtedy sięgam po tę właśnie kawę, mrożoną, słodką i lekko kokosową, która sprawia, że przynajmniej na chwilę 35C staje się znośne. Do przygotowania kawy będzie potrzebny Wam słoik z zakrętką. Czasem zamiast espresso używam kawy parzonej na 2 sporych łyżeczkach. Wtedy dodaję już mniej mleka ryżowego/migdałowego, żeby kawa nie była zbyt wodnista.
Mrożona kawa na mleku roślinnym
Składniki
- 100 ml mleka ryżowego lub migdałowego
- 40-50 ml mleka kokosowego z kartonu (z puszki może być za gęste)
- 4-5 kostek lodu
- 1 mocne espresso
- 1 płaska łyżeczka stewii z erytrytolem*
- szczypta cukru kokosowego
*można zastąpić dowolnym słodzidłem lub pominąć.
Sposób przygotowania
- Do słoika wlewamy mleko ryżowe, mleko kokosowe, stewię z erytrytolem i kostki lodu.
- Zakręcamy słoik i mocno potrząsamy ok. 10 sekund.
- Za pomocą łyżki, wlewamy espresso (w taki sam sposób jak na wideo)
- Posypyjemy z góry szczyptą cukru kokosowego, wsadzamy słomkę i pijemy!
29/07/2015 at 12:58
Mniam, przepadam za mrożoną kawą, nie tylko w upały 🙂 Choć wtedy smakuje najlepiej 🙂