„Co dzisiaj na deser?” – usłyszałam od siostry paręnaście godzin po powrocie do domu rodzinnego, do którego uciekłam z zatłoczonej i pełnej pokus Warszawy, by w spokoju pisać pracę magisterską. Moja kochana siostra wie, że wcale nie mam ochoty pisać tej pracy i wolałabym godzinami siedzieć w kuchni. Uznałam więc, że siostra i jej potrzeby (tj. potrzeba deseru) ważniejsza od każdej pracy jest (a co dopiero magisterskiej!) i bez wyrzutów sumienia wymieniłam książki na blender, a klawiaturę na aparat fotograficzny. I tyle na dziś było pisania magisterki. Ale jak to mówią, jutro też jest dzień. Czyż nie?
Dzisiaj mam dla Was deser, którego wykonanie jest szybkie, choć nie super-szybkie, ale 30 minut spokojnie Wam wystarczy! Najfajniejszy w tym deserze jest karmel, daktylowy. Chociaż wiśnia ‚zabielona’ nerkowcami też jest warta grzechu. Ah. Wszystko w nim takie dobre! Podajcie go w małych naczyniach – u mnie były to małe szklaneczki. Deser jest bardzo sycący, nie da się go zjeść za dużo. Aha, jest jeszcze jedna sprawa. Karmel daktylowy. Trochę Wam go powinno zostać, ale tym się nie martwcie. Użyjcie go jako smarowidła, na kanapkę z masłem orzechowym, albo w naleśniku – smakuje wybornie. Będzie też się nadawał do jaglanki, albo kolejnej partii deseru kakaowo-kokosowo-wiśniowego!
Szybki deser wegański kakaowo-kokosowo-wiśniowy z daktylową chmurką
Składniki
na 3 porcje
warstwa dolna/górna
- 1 puszka śmietanki kokosowej ( bez 3 łyżek)
- 6 łyżek amarantusa ekspandowanego
- 1 łyżeczka agawy (można pominąć)
- słodzidło (u mnie 1 płaska łyżka stewii z erytrotylem)
- 40-50g wiórków kokosowych
- 2 czubate łyżeczki kakao
- 2 łyżeczki melasy daktylowej (można pominąć lub zastąpić agawą/inną melasą)
warstwa środkowa
- 140g wypestkowanych wiśni mrożonych (ewentualnie świeżych)
- 1/2 szklanki nerkowców
- 1/3 szklanki mleka ryżowego (lub innego roślinnego)
- słodzidło (u mnie płaska łyżka stewii z erytrytolem)
warstwa górna
- 100g wypestkowanych daktyli
- 2-3 łyżki śmietanki kokosowej z puszki
- wrzątek
Sposób przygotowania:
- Zalewamy 1/2 szklanki nerkowców wodą (z kranu, letnią lub zimną) i zalewamy daktyle wrzątkiem.
- Musimy przygotować trzy warstwy – kokosową z amarantusem, wiśniową z nerkowcami i daktylową. Najpierw robimy masę kokosową z amarantusem, która jest też bazą masy kakaową, później daktylową i na końcu wiśniową.
- Przygotowujemy 3 małe naczynia i układamy kolejno po 2 czubate łyżeczki masy kakaowej, 3-4 łyżeczki masy wiśniowej, 2 łyżeczki masy kokosowej i 1 czubatą łyżeczkę daktylowego karmelu.
Warstwa kokosowa z amarantusem
- Śmietankę kokosową przekładamy do wysokiego naczynia. W osobnym pojemniku lub słoiku zostawiamy 3 łyżki śmietanki kokosowej.
- Do naczynia ze śmietanką dodajemy wiórki kokosowe, słodzidło i amarantus. Miksujemy.
- Powstałą masę dzielimy mniej więcej na pół. /jeżeli wolimy mieć więcej masy kakaowej, można podzielić w proporcjach 2:3.
- Jedną część przekładamy do osobnej miseczki i mieszamy z 2 czubatymi łyżeczkami kakao i 2 łyżeczkami syropu daktylowego.
Warstwa daktylowa
- Odsączone daktyle blenderujemy z 3 łyżkami śmietanki kokosowej.
Warstwa wiśniowa (jeżeli robimy z mrożonych wiśni, to robimy ją na końcu!)
- Wiśnie blenderujemy z odsączonymi nerkowcami, słodzidłem i mlekiem ryżowym.
07/05/2015 at 17:45
Czyż można się oprzeć takim smakołykom…? 🙂