Clementine Bakery, czyli wegański bekon na Brooklynie.

Clementine Bakery odkryłam trochę przypadkiem. To był wyjątkowo śnieżny dzień. Ba. Była super-śnieżna-zamieć, a ja przechadzałam się akurat po Brooklyńskim chodniku. Rąk już nie czułam, a śnieżyca nie dawała za wygraną. Wtedy zobaczyłam ciekawy do sfotografowania kadr. Podeszłam bliżej, a zza rogu wynurzyła się Clementine. Po wejściu do środka zobaczyłam ciasteczka “gluten free” i tym sposobem przez kolejne 2 godziny siedziałam w wyjątkowo przytulnej, aczkolwiek dość ciasnej kawiarni, obserwując walczących ze śniegiem przechodniów.