Od kiedy interesuję się dietą wegańską, ciągle zaskakuje mnie ona swoją prostotą. I chociaż weganką nie jestem, to staram się z tej prostoty korzystać, gdy tylko jest to możliwe. Byłam pewna, że te kotlety będą wyzwaniem, gdyż wcześniej robiłam je z dodatkiem jajka. Okazało się, że ich wegańska wersja jest wręcz łatwiejsza – kotlety nie rozwalają się i są dużo mniej czasochłonne.
Starałam się, żeby było choć trochę polsko i żeby pasowało do pieczarkowego sosu, który powstał jako pierwszy. Nie jestem niestety fanką polskich smaków i miałam ogromną ochotę, żeby wrzucić do tych kotletów jakiegoś orzecha, czy chili. Postanowiłam pójść na kompromis, sama ze sobą. Pieczarki i cebula to częsty składnik kotletów mielonych, a curry, czosnek i pietruszka to moje ulubione smaki, które kojarzą mi się z Tajlandią.
Na początku kotlety wyobrażałam sobie z mizerią. Tak po polsku, bo stęskniłam się za smakami dzieciństwa. Jednakże, zrobienie mizerii bez nabiału, okazało się dużo większym wyzwaniem niż same kotlety. Do mizerii więc wrócę, a dzisiaj kotlety z sosem pieczarkowym, który to jest wegański.
Taki pyszny minimalizm.
Składniki:
na kotlety
- 1 szklanka kaszy jaglanej
- 1,5 szklanki gorącej wody
- 1/3 szklanki mleka orzechowego (lub innego roślinnego)
- 6-7 pieczarek
- 1 cebula (lub pół dużej)
- 1 ząbek czosnku (lub 1/2 łyżeczki czosnku granulowanego)
- 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
- 1/2 łyżeczki drożdży suszonych (opcjonalnie)
- 1/2 łyżeczki curry
- sól i pieprz
- 1 szklanka mleka sojowego
- 3-4 czubate łyżki śmietanki kokosowej*
- 250g pokrojonych pieczarek
- pół średniego pora (lub 1/3 dużego)
- sól, pieprz, czosnek granulowany
- 1 łyżeczka skrobii ziemniaczanej lub kukurydzianej
Przepis:
- Siekamy cebulę (w drobną kostkę) oraz pieczarki. Rozgrzewamy olej kokosowy na patelni i wrzucamy cebulę wraz z pieczarkami. Lekko solimy. Smażymy aż do zarumienienia.
- Kaszę jaglaną dokładnie płuczemy pod zimną wodą. Do garnka wlewamy wodę i zagotowujemy. Kaszę wsypujemy do gotującej się wody. Gotujemy na wolnym ogniu, aż woda wyparuje.
- Kaszę jaglaną ściągamy z ognia i dodajemy połowę pieczarek i cebuli, czosnek i przyprawy. Dodajemy mleko małymi porcjami* (tak po 2 łyżki) blenderując aż do uzyskania w miarę gładkiej i lepkiej masy. Próbujemy czy jest odpowiednio przyprawione. Dodajemy soli/pieprzu w miarę potrzeby.
- Do kaszy dodajemy pietruszkę oraz resztę przysmażonej cebuli i pieczarek. Całość mieszamy.
- W rękach formujemy kotlety. Smażymy je na oleju kokosowym z każdej strony, aż do zarumienienia.
Sos:
- Pokrojone pieczarki wrzucamy na patelnię z rozgrzanym olejem kokosowym.
- Gdy pieczarki zaczną się rumienić, dodajemy pokrojonego pora i jeszcze chwilę smażymy ciągle mieszając.
- Powoli wlewamy 1/2 szklanki mleka sojowego. Solimy, pieprzymy. Mieszamy i gotujemy ok. 3 minuty.
- Dodajemy 3 łyżki śmietanki kokosowej i resztę mleka sojowego. Ponownie mieszamy. Gotujemy na wolnym ogniu, aż mleko trochę wyparuje – ok. 5 min.
- Dodajemy 1 łyżeczkę skrobi kukurydzianej (lub innej), lekko podgrzewamy aż do zagęszczenia się sosu i ściągamy z gazu.
- W razie potrzeby, dodatkowo przyprawiamy solą, pieprzem i/lub czosnkiem granulowanym. Jeżeli sos będzie miał 'sojowy’ posmak, dodajemy jeszcze jedną łyżkę śmietanki kokosowej.
Podajemy z miksem sałat (lub polską mizerią)!
* Mleko kokosowe w puszce rozwarstwia się w niskich temperaturach. Aby uzyskać śmietankę, wystarczy otworzyć mleko kokosowe (które leżało wcześniej w lodówce, lub innym chłodnym miejscu) od dołu, wylać wodę, a reszta to śmietanka.
* Może się okazać, że kasza wchłonęła nieco mniej wody i całe mleko nie będzie potrzebne.
*Jeżeli użwamy skrobi ziemniaczanej lub arrarutowej, to nie dopuszczamy do zagotowania. Więcej info o właściwościach poszczególnych skrobi tutaj.
20/02/2015 at 04:53
świetne! akurat uwielbiam wegańskie kotleciki i często je robię, jednak w tym wpisie jeszcze bardziej przyciągnął moją uwagę ten sos – koniecznie muszę wypróbować 🙂
20/02/2015 at 11:00
Nieskromnie przyznam, że sos jest boski ; ). Mam w planach wypróbować go w innych kombinacjach. Myślę, że całkiem dobrze może smakować z makaronem ; ).