Dzień Kobiet. Tak już mam, że o wszelakich świętach przypominam sobie na dzień przed. A gdy mieszkałam za granicą, gdzie dostęp do źródeł przypominających o zbliżającym się święcie był ograniczony, to potrafiłam sobie przypomnieć tego samego dnia, gdy kurier, z kwiatami w rękach pukał do mych drzwi (tak, tak, to były piękne czasy, gdy uganiali się za mną chłopcy!). Jednak zawsze, gdy jestem w domu rodzinnym w takie święta jak dzień kobiet i walentynki, z bukietem kwiatów puka do mych drzwi dziadek (ten sam, których robi mi bezcukrowe konfitury! Prawdziwy z niego dżentelmen!). I choć te wszystkie święta nic dla mnie nie znaczą, nabierają znaczenia dzięki małym, ale jak wielkim gestom.
Dziś jestem daleko od domu. Dziadek więc nie zapuka. Kurier też nie, bo polscy chłopcy są jacyś tacy… Wstydliwi! Nie kupiłam tulipana, ale różową różę, bo jakoś tak lubię działać trochę alternatywnie. A potem upiekłam wegańskie tartaletki różane: z kokosowo-migdałowym spodem i różanym wypełnieniem, udekorowane borówkami i posypką z lifiziowanych malin. Może i nie są tak piękne jak być powinny, ale uwierzcie mi, że ich wygląd jest mało ważny. Są pyszne. Po prostu.
Wegańskie tartaletki różane z borówkami
Składniki
//na trzy większe tartaletki//
spód
- 1/2 szklanki mąki kokosowej
- 3 łyżki mąki z tapioki
- 3 łyżki mielonych migdałów
- 2 łyżki agawy
- 1 łyżeczka stewii z erytrytolem
- 60 ml oleju kokosowego
- 100g nerkowców
- 2 łyżki syropu z agawy
- 125ml gęstego mleka kokosowego
- 1 łyżeczka stewii
- 1 łyżeczka zmiksowanych malin/truskawek lifiziowanych (można pominąć)*
- 1 łyżeczka nieaktywnych płatków drożdżowych
- 1 łyżka oleju kokosowego (najlepiej nierafinowanego)
- 2 łyżeczki wody różanej
- 3/4 łyżeczki ekstraktu z wanilii
posypka z lifiziowanych malin
- garść lifiziowanych malin (dostępne np. w Rosmannie)
- 1 łyżeczka stewii z erytrytolem
dodatek
- borówki amerykańskie
Sposób przygotowania
- Nerkowce zalewamy wodą i odstawiamy na min. 3 godziny.
- Posypka: w małym kielichu blenderujemy lifiziowane maliny ze stewią z erytrytolem. *
- Składniki na spód mieszamy ze sobą (najlepiej użyć do tego rąk bo olej kokosowy pod wpływem temperatury szybko twardnieje, a ciepło rąk go rozgrzeje).
- Z ciasta na spód tworzymy kulkę i wsadzamy na 15 do zamrażarki.
- Masa serowo-różana: W tym czasie blenderujemy odcedzone nerkowce z resztą składników.
- Rozgrzewamy piekarnik do 160C.
- Spód wykładamy w foremkach i wsadzamy do piekarnika. Pieczemy, aż spody się zarumienią. Ok. 12 minut.
- Na spody wykładamy serowo-różaną masę. Wkładamy do lodówki. Jemy gdy masa stężeje.
- Przed podaniem, za pomocą sitka, posypujemy malinową posypką.
*w tym samym kielichu możecie zblenderować masę serowo-różaną.
10/03/2016 at 09:10
Nigdy jeszcze nie używałam w kuchni wody różanej, ale kusiła mnie już kilka razy. Muszę wypróbować 🙂
10/03/2016 at 23:38
Koniecznie! Jest super! Idealnie się sprawdza w słodkich deserach :).
10/03/2016 at 09:17
o matko, jakie cuda! Szkoda, że ja mam dwie lewe ręce do takich słodkości…
10/03/2016 at 23:41
To dobrze trafiłaś bo te tartaletki wyjdą każdemu :). Sprawdziłam na wyjątkowo opornym ochotniku! 🙂
10/03/2016 at 11:21
Piękne zdjęcia 🙂 Do tego bardzo ciekawe przepisy 🙂 Na pewno wykorzystam i będę zaglądała częściej.
10/03/2016 at 23:41
Zapraszam! Wpadaj jak najczęściej! 🙂