Na słodko – Fill The Bowl https://fillthebowl.pl by Wiktoria Przybylska Fri, 14 Apr 2017 21:04:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.9.2 88835051 Smoothie Bowl na dwa sposoby, czyli zielone awokado i żółte mango. https://fillthebowl.pl/smoothie-bowl-sposoby-czyli-zielone-awokado-zolte-mango/ https://fillthebowl.pl/smoothie-bowl-sposoby-czyli-zielone-awokado-zolte-mango/#comments Thu, 05 Jan 2017 11:49:09 +0000 https://fillthebowl.pl/?p=2865 Kto z Was czytał zakładkę „o mnie” ten wie, że cierpię na permanentny brak blendera. To taki mój znak rozpoznawczy, wynikający z dość częstej relokacji. Jeśli ktoś z Was mieszkał kiedykolwiek na walizkach (a przy okazji jest kobietą posiadającą całkiem sporą kolekcję sukienek i butów;)) to pewnie wie jak ciężko zapakować jest cały swój dobytek do jednej walizki.
Read more

Artykuł Smoothie Bowl na dwa sposoby, czyli zielone awokado i żółte mango. pochodzi z serwisu Fill The Bowl.

]]>
Kto z Was czytał zakładkę „o mnie” ten wie, że cierpię na permanentny brak blendera. To taki mój znak rozpoznawczy, wynikający z dość częstej relokacji. Jeśli ktoś z Was mieszkał kiedykolwiek na walizkach (a przy okazji jest kobietą posiadającą całkiem sporą kolekcję sukienek i butów;)) to pewnie wie jak ciężko zapakować jest cały swój dobytek do jednej walizki. Pakowanie to jeden wielki dylemat, walka z sentymentalnością, nie ma w nim miejsca na blendery.

Jednak co jakiś czas przychodzi ten moment, gdy blender pojawia się w moim życiu. Moment przeze mnie wyczekiwany, bo zarówno ja jak i moja walizka potrzebujemy teraz chwili dla siebie, ciepłego koca i dobrej książki (no dobra, walizka potrzebuje chyba tylko świętego spokoju). Moment, gdy w moim życiu pojawia się blender oznacza, że właśnie znalazłam swoją tymczasową przystań, miejsce które przez jakiś czas będę nazywać domem. Na pytanie „gdzie mój dom?” zawsze wszystkim odpowiadam, że tam mój dom, gdzie mój blender (to chyba tłumaczy dlaczego ludzie uważają mnie za wariatkę;))! Po (paro)miesięcznej tułaczce po Europie poprzedzonej paromiesięcznym pobytem w Barcelonie, powracam tam gdzie to wszystko się zaczęło – Warszawa, mój nowy (choć stary) (jeszcze nie) dom!

No właśnie. Ciężko nazwać to miejsce domem. Ściany puste, podłóg i blendera jeszcze nie ma, a zamiast łóżka jest materac. Miksuję więc jeszcze cudzym blenderem. Smoothie bowl razy dwa.

Smoothie bowl to sposób na błyskawiczne śniadanie, które sprawdzi się zarówno w lecie (przyjemnie schłodzi) jak i w zimie (dostarczy Wam niezbędnych witamin i zwiększy odporność!).


Smoothie Bowl z mango i morelą


Składniki:

Smoothie
  • 110g mango
  • 4 suszone morele (miękkie)
  • 25g banana
  • 100ml mleka roślinnego
  • 50ml mleka kokosowego (można zastąpić roślinnym lub rozcieńczyć wodą)
  • 50ml soku z pomarańczy
  • 1 łyżka syropu z agawy
Dodatki
  • garść malin
  • pół banana pokrojonego w plasterki
  • 1 łyżka wiórków kokosowych
  • 1 łyżka pestek dyni
  • 1 łyżeczka spiruliny
  • listek świeżej mięty

Sposób przygotowania

  1. Pestki dyni lekko podprażyć na suchej patelni lub w piekarniku.
  2. Składniki na smoothie zmiksować za pomocą blendera ręcznego. Przelać do miski.
  3. Na górze smoothie, ułożyć dodatki. Posypać spiruliną, udekorować listkiem mięty i można jeść!

Smoothie Bowl z awokado i szpinakiem


Składniki:

Smoothie
  • 75g awokado
  • 23g liści szpinaku
  • 200 ml mleka roślinnego
  • 1 łyżka syropu z agawy
  • 1 łyżka soku z limonki
Dodatki
  • garść owoców leśnych
  • pół banana pokrojonego w plasterki
  • garść orzechów (u mnie włoskie i migdały)
  • świeże listki mięty

Sposób przygotowania

  1. Orzechy lekko podprażyć na suchej patelni lub w piekarniku (opcjonalne).
  2. Składniki na smoothie zmiksować za pomocą blendera ręcznego. Przelać do miski.
  3. Na górze smoothie, ułożyć dodatki. Posypać poszarpanymi listami mięty i można jeść!

 

 

Artykuł Smoothie Bowl na dwa sposoby, czyli zielone awokado i żółte mango. pochodzi z serwisu Fill The Bowl.

]]>
https://fillthebowl.pl/smoothie-bowl-sposoby-czyli-zielone-awokado-zolte-mango/feed/ 21 2865
Dyniowe pankejki z sokiem z pomarańczy i karmelizowanym imbirem. https://fillthebowl.pl/dyniowe-pankejki-sokiem-pomaranczy-karmelizowanym-imbirem/ https://fillthebowl.pl/dyniowe-pankejki-sokiem-pomaranczy-karmelizowanym-imbirem/#comments Mon, 10 Oct 2016 06:00:13 +0000 https://fillthebowl.pl/?p=2767 Dzisiaj po raz pierwszy poczułam jesień. I to wcale nie przez pogodę (która to w Barcelonie jest jeszcze całkiem znośna), a przez dynię! No cóż, jej obecność to niewątpliwy znak, że pomimo 18 stopnii za oknem, jesień jednak depcze nam po piętach. Zimne poranki i jeszcze zimniejsze wieczory… Ale wiecie co? Da się to całkiem
Read more

Artykuł Dyniowe pankejki z sokiem z pomarańczy i karmelizowanym imbirem. pochodzi z serwisu Fill The Bowl.

]]>
Dzisiaj po raz pierwszy poczułam jesień. I to wcale nie przez pogodę (która to w Barcelonie jest jeszcze całkiem znośna), a przez dynię! No cóż, jej obecność to niewątpliwy znak, że pomimo 18 stopnii za oknem, jesień jednak depcze nam po piętach. Zimne poranki i jeszcze zimniejsze wieczory… Ale wiecie co? Da się to całkiem przyjemnie przeżyć! Dyniowe pankejki są jednym ze sposobów!

Musicie jednak wiedzieć, że dynia nie była moją miłością od pierwszego wejrzenia. Pewnie każdy z Was ma takie warzywo, na którego widok dostaje gęsiej skórki. Bardzo długo miałam tak właśnie z warzywną królową jesieni, a jedynym dniem w roku gdy ją kupowałam było Halloween. To były czasy wczesnej młodości, gdy blendera używałam dosłownie od święta, a dynia kojarzyła mi się z mdłą zupą-krem, którą czasem sobie fundowałam na uczelnianej stołówce. Bardzo się cieszę, że ten niesmaczny czas mam już za sobą, bo dynia to prawdziwe cudo natury! W dalszym ciągu nie jestem fanką samego jej smaku, ale uwielbiam ją za elastyczność i łatwość łączenia z innymi smakami – zarówno słonymi jak i słodkimi. Dzisiaj wersja na słodko! Zapachniało nią dzisiaj w całym mieszkaniu, a do tego poczuliśmy również zapach świeżo wyciskanej pomarańczy i smażonego imbiru. To wszystko podane w mojej ulubionej, pankejkowej formie!  Uwierzcie mi, z takimi zapachami jesień jest całkiem przyjemna!

Dzisiejsze pankejki są zarówno wegańskie jak i bezglutenowe. Polecam użyć do nich patelni teflonowej bo pankejki te są bardzo wybredne – z byle jaką patelnią się nie polubią!

Przyznam, że to najlepsze placuszki jakie do tej pory robiłam. Obiecuję, że się w nich zakochacie! Są mięciutkie, ale lekko chrupiące zarazem. Słodkie, ale nie mdłe za sprawą imbiru. Oh, są po prostu boskie i ręczę za nie własnym nożem!

Dyniowe pankejki z sokiem z pomarańczy i karmelizowanym imbirem.


Składniki:

  • 130g puree z dyni (ok. 1/2 szklanki po nutelli)
  • 1 łyżka stewii z erytrytolem
  • 1/3 szklanki mleka kokosowego
  • 1/3 szklanki soku z pomarańczy
  • ok. 100g mąki ryżowej
  • 3 łyżki mąki/skrobii z tapioki
  • 1 łyżka rozpuszczonego oleju kokosowego
  • 1 łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia
  • spora szczypta soli
  • Dodatkowy olej kokosowy do smażenia

Karmelizowany imbir

  • 12g (łyżka) startego korzenia imbiru
  • 1/2 łyżeczki stewii z erytrytolem
  • pare kropel oleju kokosowego do natłuszczenia patelni

Do podania

  • orzechy włoskie
  • syrop z agawy/ syrop klonowy

Sposób przygotowania

  1. Puree dyniowe* mieszamy z mlekiem kokosowym, sokiem z pomarańczy, 1 łyżką stewii z erytrytolem, 1 łyżką oleju kokosowego, proszkiem do pieczenia, solą i mąką (ryżową i z tapioki).
  2. Imbir dokładnie myjemy (można wręcz wyszorować szczoteczką) i trzemy na tarce (można na dużych oczkach). Rozgrzewamy patelnię (najlepiej malutką) z odrobiną oleju kokosowego (2-3 kropelki wystarczą). Odmierzoną łyżkę imbiru umieszczamy na rozgrzanej patelni i smażymy na średnim ogniu ok. minuty. Ściągamy patelnię z palnika i posypujemy stewią z erytrytolem. Imbir dodajemy do masy dyniowej.
  3. Patelnię rozgrzewamy z dodatkiem oleju kokosowego (w zależności od potrzeby, skraplam patelnię przed każdym smażeniem). Placki smażymy z każdej strony, aż do zarumienienia.
  4. Podajemy polane syropem z agawy lub syropem klonowym i koniecznie posypane orzechami włoskimi!

*Aby przygotować puree dyniowe wystarczy upiec dynie w piekarniku, aż będzie miękka (u mnie było to ok. 30 minut w 170C). Pozbywamy się pestek, wyciągamy miąższ i miksujemy go na puree. Gotowe!

Artykuł Dyniowe pankejki z sokiem z pomarańczy i karmelizowanym imbirem. pochodzi z serwisu Fill The Bowl.

]]>
https://fillthebowl.pl/dyniowe-pankejki-sokiem-pomaranczy-karmelizowanym-imbirem/feed/ 11 2767
Karmelowe batoniki bez pieczenia na jaglano-owsianym spodzie {Raw, GF, V}. https://fillthebowl.pl/karmelowe-batoniki-bez-pieczenia-jaglano-owsianym-spodzie-raw-gf-v/ https://fillthebowl.pl/karmelowe-batoniki-bez-pieczenia-jaglano-owsianym-spodzie-raw-gf-v/#comments Sat, 14 May 2016 07:00:27 +0000 http://fillthebowl.kuchlog.pl/?p=2525 Zawsze miałam słabość do słodkości wypełnionych karmelem. W ogóle, sam karmel jest moją wielką miłością i co jakiś czas eksperymentuję z różnymi warzywami i owocami w poszukiwaniu jego mniej kalorycznych zamienników smakowych. Mam już za sobą karmel z batata i z cukru kokosowego. Dziś, do warstwy karmelowej użyłam świeżych daktyli Medjool. Są większe niż te
Read more

Artykuł Karmelowe batoniki bez pieczenia na jaglano-owsianym spodzie {Raw, GF, V}. pochodzi z serwisu Fill The Bowl.

]]>
Zawsze miałam słabość do słodkości wypełnionych karmelem. W ogóle, sam karmel jest moją wielką miłością i co jakiś czas eksperymentuję z różnymi warzywami i owocami w poszukiwaniu jego mniej kalorycznych zamienników smakowych. Mam już za sobą karmel z batata i z cukru kokosowego. Dziś, do warstwy karmelowej użyłam świeżych daktyli Medjool. Są większe niż te sklepowe i wymagają wypestkowania, równocześnie są dużo bardziej mięsiste. Dorwałam je na jednym z Warszawskich targów, całkowicie przypadkiem (szukając rabarbaru!). Ucieszyłam się jak dziecko, gdy zobaczyłam je na półce sklepowej (a raczej, targowej) i od razu po powrocie do domu wzięłam się za karmelowanie. Teraz już wiem, że kupiłam ich stanowczo za mało bo po spróbowaniu KarmeLove’ych batonów śnią mi się po nocach lody śmietankowo-migdałowo-karmelowe w polewie czekoladowej. Oczywiście, takie na patyku! Zanim jednak weźmiecie się za lody, koniecznie spróbujcie batoników!

Batony są idealnym rozwiązaniem na ciepłe, letnie dni – nie wymagają rozgrzewania piekarnika, wystarczy blender i wcześniej ugotowana kasza jaglana. Jeśli tak jak ja, czasem nie wiecie co zrobić z nadmiarem ugotowanej kaszy, to od dzisiaj powinno Wam być trochę łatwiej ; ). Dodatkowo, oprócz wspomnianych daktyli, bazują na bardzo prostych składnikach. Są sycące, lepkie i słodkie, dokładnie takie jakie powinny być batoniki z karmelem. Jedyną ich wadą jest to, że średnio znoszą dalekie podróże i lubią zimno, dlatego należy przetrzymywać je w lodówce. To ich jedyna wada, oprócz tego mają same zalety!

Karmelowe batoniki bez pieczenia

na jaglano-owsianym spodzie


Składniki

spód

  • 160g (szklanka) ugotowanej kaszy jaglanej
  • 50g bezglutenowych płatków owsianych + do posypania
  • 50ml oleju kokosowego
  • 30g wiórków kokosowych
  • 1 łyżka syropu z agawy
  • 1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
  • 15g suszonych daktyli (zwykłych sklepowych)
  • szczypta soli

Karmel

  • 120g świeżych daktyli Medjool
  • 3 łyżki syropu z agawy
  • 2 łyżki mleka kokosowego
  • 2 łyżki oleju kokosowego
  • 2 łyżki masła migdałowego (użyłam masła firmy TerraSana)
  • szczypta soli himalajskiej
 Czekolada
  • 4 łyżki kakao
  • 1 łyżka karobu
  • 80ml mleka roślinnego
  • 50ml oleju kokosowego
  • 1 łyżka stewii z erytrytolem
  • 1 łyżka syropu z agawy

Na górę

  • łyżeczka masła migdałowego (najlepiej solonego)

Sposób przygotowania

  1. Daktyle na spód zalewamy gorącą wodą. Zostawiamy na minutę i odsączamy. Wrzucamy do siekacza/malaksera z resztą składników i łączymy, aż do uzyskania zwartej masy. Dół foremki posypujemy płatkami owsianymi (ok. 1 łyżka wystarczy), na nie wykładamy ciasto na spód i formujemy prostokąt – ja użyłam do tego keksówki pokrytej papierem do pieczenia i wyłożyłam w niej ciasto na długość naczynia. Wkładamy do lodówki.
  2. Następnie przechodzimy do warstwy karmelowej – tutaj postępujemy podobnie i łączymy ze sobą wszystkie składniki w malakserze. Wykładamy na spód i wkładamy do lodówki.
  3. Ostatnia warstwa, czekoladowa. Tę, przygotowujemy w kąpieli wodnej. W garnuszku zanurzonym w gotującej się wodzie (na wolnym ogniu) rozpuszczamy olej kokosowy i mleko (można użyć dowolnego roślinnego mleka). Dodajemy resztę składników i mieszamy łyżką, aż do uzyskania jednolitej konsystencji.
  4. Przekładamy czekoladę na karmel i polewamy masłem migdałowym.
  5. Najlepiej smakuje po całej nocy w lodówce.

Artykuł Karmelowe batoniki bez pieczenia na jaglano-owsianym spodzie {Raw, GF, V}. pochodzi z serwisu Fill The Bowl.

]]>
https://fillthebowl.pl/karmelowe-batoniki-bez-pieczenia-jaglano-owsianym-spodzie-raw-gf-v/feed/ 2 2525
Koktajl à la Piña Colada i wyzwanie „koktajl dziennie”. https://fillthebowl.pl/koktajl-a-la-pina-colada-wyzwanie-koktajl-dziennie/ https://fillthebowl.pl/koktajl-a-la-pina-colada-wyzwanie-koktajl-dziennie/#comments Mon, 04 Apr 2016 18:53:47 +0000 http://fillthebowl.kuchlog.pl/?p=2397 Święta, święta i po świętach. Ja dopiero teraz, zaczynam powoli dochodzić do siebie bo wielkanocnym maratonie. W tym roku było wyjątkowo pracowicie – pierwsze przepisy wielkanocne musiałam przygotować już na początku marca, potem oczywiście było już tylko coraz gorzej, aż do świąt. Przez tydzień nie mogłam patrzeć na jedzenie. Do tego wszystkiego, na zewnątrz zrobiło się
Read more

Artykuł Koktajl à la Piña Colada i wyzwanie „koktajl dziennie”. pochodzi z serwisu Fill The Bowl.

]]>
Święta, święta i po świętach. Ja dopiero teraz, zaczynam powoli dochodzić do siebie bo wielkanocnym maratonie. W tym roku było wyjątkowo pracowicie – pierwsze przepisy wielkanocne musiałam przygotować już na początku marca, potem oczywiście było już tylko coraz gorzej, aż do świąt. Przez tydzień nie mogłam patrzeć na jedzenie. Do tego wszystkiego, na zewnątrz zrobiło się tak wspaniale słonecznie, a ja jakaś taka półprzytomna, zaniedbana, ledwo dopinam guzik w ulubionych, letnich szortach. Zrozumiałam, że czas na zmiany. A, że ani garderoby, ani miejsca zamieszkania nie mam zamiaru zmieniać, to postanowiłam zmienić nawyki żywieniowe! Nie martwcie się, nie będzie na blogu rewolucji – nadal mam zamiar jeść zdrowo i bezglutenowo. Jedyne co ulegnie zmianie  to jeden posiłek w ciągu dnia, który zostanie zastąpiony zdrowym koktajlem!

Taka mała zmiana, ale myślę, że może nieść ze sobą spore korzyści.

Po pierwsze. Koktajle to dawka witamin i minerałów. Szczególnie jeśli do koktajlu dodamy Superfoods takie jak nasiona chia, czy surowe kakao. Po drugie. Koktajle dobrze nawadniają. A najbardziej te z dodatkiem wody kokosowej. Po trzecie. Koktajle spokojnie mogą zastąpić posiłek. Odpowiednio skomponowany koktajl może mieć nawet 300kcal (albo i więcej), odżywić organizm lepiej niż niejeden posiłek stały. Plusem jest również to, że taki koktajl można wypić dosłownie w biegu. Idealne rozwiązanie dla zapracowanych. Do takich wysoko kalorycznych koktajli wybierajcie takie produkty jak: mleko kokosowe, nasiona chia, banan, olej kokosowy, orzechy nerkowca, surowe kakao.  Po czwarte. Koktajle pomagają w walce ze złymi nawykami takimi podjadanie od razu po posiłku (zanim jeszcze informacja o naszym najedzeniu dotrze do mózgu). Jeżeli tak jak ja, zawsze wracacie do kuchni po dokładkę, to koktajl Was uratuje (o ile zrobicie tylko jedną porcję!). Uwierzcie mi, że nie będzie Wam się chciało domiksowywać kolejnej porcji koktajlu :).

Jest jeszcze parę powodów by zamienić śniadanie, obiad czy kolację na koktajl. Jednym z nich jest ich smak! Koktajle są pyszne, o ile wiemy jakie składniki dobrać i w jakich proporcjach. Gdy już się tego nauczymy to ich konsumowanie staje się samą przyjemnością!

Jeżeli tak jak ja chcecie spróbować diety wzbogaconej o pyszne koktajle, to zapraszam do wzięcia udziału w wyzwaniu „Koktajl dziennie” na Facebooku. Przez dwa tygodnie, codziennie będę się tam z Wami dzielić przepisami na owocowe i warzywne koktajle. Oczywiście, nie tylko ja będę Was inspirować – wyzwanie trwa niecałą dobę, a już teraz na ścianie wyzwania widnieje całkiem sporo inspiracji koktajlowych uczestników akcji (i wszystkie są wspaniałe!).

Akcję inauguruję moim ulubionym koktajlem à la Pina Colada. Polecam wszystkim tym, którzy lubią słodkości! Doskonale sprawdza się po siłowni, na pierwsze lub drugie śniadanie, albo i deser. Jeśli chcecie by był bardziej ananasowy, możecie dodać więcej ananasa. Mój był wspaniale dojrzały, bardzo soczysty, dzięki czemu koktajl wyszedł nieco bardziej wodnisty i orzeźwiający.

Koktajl à la Piña Colada


 

Składniki

  • 120ml wody kokosowej
  • 60ml mleka kokosowego
  • 2 łyżeczki wiórków kokosowych
  • 40g banana
  • ok. 70g ananasa
  • 10 kropelek stewii

Sposób przygotowania

  1. Wszystkie składniki miksujemy ze sobą. Na końcu słodzimy stewią w płynie. Można dodać jej mniej lub więcej, w zależności od naszych preferencji i słodkości banana/ananasa.

Artykuł Koktajl à la Piña Colada i wyzwanie „koktajl dziennie”. pochodzi z serwisu Fill The Bowl.

]]>
https://fillthebowl.pl/koktajl-a-la-pina-colada-wyzwanie-koktajl-dziennie/feed/ 2 2397
Bezglutenowa lodowa kanapka (a raczej ciastko!) z lodami miodowymi. https://fillthebowl.pl/lodowa-kanapka-a-raczej-ciastko/ https://fillthebowl.pl/lodowa-kanapka-a-raczej-ciastko/#comments Sat, 19 Mar 2016 21:10:43 +0000 http://fillthebowl.kuchlog.pl/?p=2345 Lody, lody, lody. To jeden z tych jadalnych wytworów ludzkich, których nie potrafię sobie odmówić. Mogę nie jeść jogurtów, twarogu i krowiego mleka, ale lody (i ser kozi <3) parę razy w roku muszę zaliczyć! I nie jest w stanie mi nikt wtedy przemówić do rozsądku, nie przekona mnie nawet wizja zapalenia gardła. Jak mam ochotę
Read more

Artykuł Bezglutenowa lodowa kanapka (a raczej ciastko!) z lodami miodowymi. pochodzi z serwisu Fill The Bowl.

]]>
Lody, lody, lody.
To jeden z tych jadalnych wytworów ludzkich, których nie potrafię sobie odmówić. Mogę nie jeść jogurtów, twarogu i krowiego mleka, ale lody (i ser kozi <3) parę razy w roku muszę zaliczyć! I nie jest w stanie mi nikt wtedy przemówić do rozsądku, nie przekona mnie nawet wizja zapalenia gardła. Jak mam ochotę na lody, to wsiadam na rower i w tajemnicy przed rodziną pędzę do ulubionej lodziarni. Moje pierwsze lodowe uzależnienie to było Ben&Jerry’s. Uwielbiałam te lody do tego stopnia, że chciałam je sprowadzić do Polski! Na szczęście dla mnie się nie udało, bo źle by się to skończyło dla mojej figury. Ktoś chyba wyczuł mój czuły punkt. Gdy dostałam propozycję stworzenia czegoś dobrego z lodami Pura Vida, nie mogłam odmówić z trzech powodów: Pierwszy już znacie. Drugi jest taki, że bardzo mało jest na rynku polskim lodów bez cukru. Miodowe („Honey, Honey”) od Pura Vida są słodzone tylko miodem i bardzo doceniam ten fakt. Po trzecie, lody te są bezglutenowe, nie są genetycznie modyfikowane, powstają w niewielkim estońskim miasteczku z fińskiego mleka.

Mam nadzieje, że w ich ofercie pojawią się też jakieś lody wegańskie (nie wiem czy wiecie, ale już nawet Ben&Jerry’s doczekały się wegańskiej wersji;)), ale to pewnie bardzo przyszłościowa sprawa. Póki co, cieszę się, że rynek lodowy w Polsce rośnie w siłę. A Wy, wypatrujcie kolorowego samochodu Pura Vida, bo mają lody w bezglutenowym wafelku!

Bezglutenowa lodowa kanapka


 

Składniki

Ciastko

  • białka z 2 dużych jajek
  • 60g orzechów włoskich i migdałów
  • 50g cukru kokosowego + do posypania
  • 2 płaskie łyżki stewii z erytrytolem
  • 40g kakao
  • 1 łyżka mąki z tapioki
  • 1 łyżka rozpuszczonego oleju kokosowego
  • 1 łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia

Środek

  • ulubione lody (użyłam lodów miodowych Pura Vida – moim zdaniem idealnie pasują!)

Sposób przygotowania

1.W siekaczu rozdrabniamy orzechy (na mąkę), dodajemy cukier i ponownie rozdrabniamy.

2. Dodajemy resztę składników, miksujemy.

3. Surowe ciasto wkładamy do lodówki lub zamrażarki (na ok. 15 minut). W tym czasie rozgrzewamy piekarnik do 180C.

4. Na papierze do pieczenia formujemy ciastka (6 sztuk!).

5. Możemy posypać je z góry dodatkowo cukrem kokosowym. Wkładamy do piekarnika i pieczemy 17-19minut.

6. Ciastka studzimy na kratce. Jeśli ciastka ładnie wyrosły to przekrajamy niczym bułeczki i wypełniamy łyżką ulubionych lodów.

 

Artykuł Bezglutenowa lodowa kanapka (a raczej ciastko!) z lodami miodowymi. pochodzi z serwisu Fill The Bowl.

]]>
https://fillthebowl.pl/lodowa-kanapka-a-raczej-ciastko/feed/ 2 2345
Wegańskie tartaletki różane z borówkami. https://fillthebowl.pl/weganskie-tartaletki-rozane-z-borowkami/ https://fillthebowl.pl/weganskie-tartaletki-rozane-z-borowkami/#comments Tue, 08 Mar 2016 20:04:34 +0000 http://fillthebowl.kuchlog.pl/?p=2285 Dzień Kobiet. Tak już mam, że o wszelakich świętach przypominam sobie na dzień przed. A gdy mieszkałam za granicą, gdzie dostęp do źródeł przypominających o zbliżającym się święcie był ograniczony, to potrafiłam sobie przypomnieć tego samego dnia, gdy kurier, z kwiatami w rękach pukał do mych drzwi (tak, tak, to były piękne czasy, gdy uganiali się
Read more

Artykuł Wegańskie tartaletki różane z borówkami. pochodzi z serwisu Fill The Bowl.

]]>
Dzień Kobiet. Tak już mam, że o wszelakich świętach przypominam sobie na dzień przed. A gdy mieszkałam za granicą, gdzie dostęp do źródeł przypominających o zbliżającym się święcie był ograniczony, to potrafiłam sobie przypomnieć tego samego dnia, gdy kurier, z kwiatami w rękach pukał do mych drzwi (tak, tak, to były piękne czasy, gdy uganiali się za mną chłopcy!). Jednak zawsze, gdy jestem w domu rodzinnym w takie święta jak dzień kobiet i walentynki, z bukietem kwiatów puka do mych drzwi dziadek (ten sam, których robi mi bezcukrowe konfitury! Prawdziwy z niego dżentelmen!). I choć te wszystkie święta nic dla mnie nie znaczą, nabierają znaczenia dzięki małym, ale jak wielkim gestom.

Dziś jestem daleko od domu. Dziadek więc nie zapuka. Kurier też nie, bo polscy chłopcy są jacyś tacy… Wstydliwi! Nie kupiłam tulipana, ale różową różę, bo jakoś tak lubię działać trochę alternatywnie. A potem upiekłam wegańskie tartaletki różane: z kokosowo-migdałowym spodem i różanym wypełnieniem, udekorowane borówkami i posypką z lifiziowanych malin. Może i nie są tak piękne jak być powinny, ale uwierzcie mi, że ich wygląd jest mało ważny. Są pyszne. Po prostu.

Wegańskie tartaletki różane z borówkami


 

Składniki

//na trzy większe tartaletki//

spód

  • 1/2 szklanki mąki kokosowej
  • 3 łyżki mąki z tapioki
  • 3 łyżki mielonych migdałów
  • 2 łyżki agawy
  • 1 łyżeczka stewii z erytrytolem
  • 60 ml oleju kokosowego
 różany serek 
  • 100g nerkowców
  • 2 łyżki syropu z agawy
  • 125ml gęstego mleka kokosowego
  • 1 łyżeczka stewii
  • 1 łyżeczka zmiksowanych malin/truskawek lifiziowanych (można pominąć)*
  • 1 łyżeczka nieaktywnych płatków drożdżowych
  • 1 łyżka oleju kokosowego (najlepiej nierafinowanego)
  • 2 łyżeczki wody różanej
  • 3/4 łyżeczki ekstraktu z wanilii

posypka z lifiziowanych malin

  • garść lifiziowanych malin (dostępne np. w Rosmannie)
  • 1 łyżeczka stewii z erytrytolem

dodatek

  • borówki amerykańskie

Sposób przygotowania

  1. Nerkowce zalewamy wodą i odstawiamy na min. 3 godziny.
  2. Posypka: w małym kielichu blenderujemy lifiziowane maliny ze stewią z erytrytolem. *
  3. Składniki na spód mieszamy ze sobą (najlepiej użyć do tego rąk bo olej kokosowy pod wpływem temperatury szybko twardnieje, a ciepło rąk go rozgrzeje).
  4. Z ciasta na spód tworzymy kulkę i wsadzamy na 15 do zamrażarki.
  5. Masa serowo-różana: W tym czasie blenderujemy odcedzone nerkowce z resztą składników.
  6. Rozgrzewamy piekarnik do 160C.
  7. Spód wykładamy w foremkach i wsadzamy do piekarnika. Pieczemy, aż spody się zarumienią. Ok. 12 minut.
  8. Na spody wykładamy serowo-różaną masę. Wkładamy do lodówki. Jemy gdy masa stężeje.
  9. Przed podaniem, za pomocą sitka, posypujemy malinową posypką.

*w tym samym kielichu możecie zblenderować masę serowo-różaną.

Artykuł Wegańskie tartaletki różane z borówkami. pochodzi z serwisu Fill The Bowl.

]]>
https://fillthebowl.pl/weganskie-tartaletki-rozane-z-borowkami/feed/ 6 2285
Bezglutenowa granola piernikowa z pomarańczą. https://fillthebowl.pl/bezglutenowa-granola-piernikowa/ https://fillthebowl.pl/bezglutenowa-granola-piernikowa/#comments Sun, 21 Feb 2016 11:30:16 +0000 http://fillthebowl.kuchlog.pl/?p=2128 Mój śniadaniowy comford food? Granola! Uwielbiam ją najbardziej na świecie i gdyby nie to, że staram się dzień zaczynać białkowo-tłuszczowo, to pewnie jadłabym ją codziennie na przemian z jaglanką/komosanką. Granolę odkryłam chyba dopiero na studiach. Jedną z moich pierwszych ulubionych granoli była Lizi’s granola – ma nienajgorszy skład, a że zawsze udawało mi się dorwać ją na przecenach
Read more

Artykuł Bezglutenowa granola piernikowa z pomarańczą. pochodzi z serwisu Fill The Bowl.

]]>
Mój śniadaniowy comford food? Granola! Uwielbiam ją najbardziej na świecie i gdyby nie to, że staram się dzień zaczynać białkowo-tłuszczowo, to pewnie jadłabym ją codziennie na przemian z jaglanką/komosanką. Granolę odkryłam chyba dopiero na studiach. Jedną z moich pierwszych ulubionych granoli była Lizi’s granola – ma nienajgorszy skład, a że zawsze udawało mi się dorwać ją na przecenach to i cena też nie była zabójcza dla mojej studenckiej kieszeni. Po raz pierwszy próbowałam jej z 5 lat temu (gdy jeszcze jadałam gluten), wtedy smakowała dla mnie obłędnie! Z czasem zaczęłam być coraz bardziej wymagająca zarówno w kwestii składu jak i smaku granoli, aż w końcu wszystkie kupne granole przestały mi smakować (no może oprócz Purly Elizabeth, którą odkryłam w USA, ale która niestety jest masakrycznie droga i ciężko dostępna w Europie, więc staram się nie pamiętać o jej istnieniu ; )). Zaczęłam więc kombinować z granolami domowymi. I tak już zostało. Dzisiaj nie kupuję granoli w ogóle. Nawet gdy robię zakupy na iherb, amerykańskiej stronie ze zdrową żywnością/kosmetykami, granola w ogóle mnie nie pociąga – to chyba jedyna rzecz jaką wolę zrobić sama. Bo tak po prostu, smakuje lepiej. No i można wrzucić do niej wszystko co lubimy najbardziej!

Granola wymaga chwili pracy, ale czas ten zwróci się Wam w postaci ekspresowych śniadań w tygodniu. Gdy wiem, że tydzień będę miała ciężki, przez weekend robię zapas granoli. Do tego świeże owoce, mleko migdałowe i śniadanie idealne gotowe!

Bezglutenowa granola piernikowa


 

Składnik

  • 130g bezglutenowych płatków owsianych
  • 50g otrąb gryczanych
  • 1 łyżeczka skórka z pomarańczy (o taka: klik)
  • 60ml oleju kokosowego
  • 10 daktyli (45-50g)
  • 4 łyżki melasy karobowej
  • 1/4 łyżeczki sproszkowanego imbiru
  • 1 płaska łyżeczka przyprawy do piernika
  • 2 łyżeczki stewii z erytrytolem
  • 1/2 szklanki orzechów (u mnie włoskie, brazylijskie i laskowe)
  • 1 czubata łyżka solonego masła orzechowego
  • 1/3 sporej słodkiej pomarańczy (obranej)
  • opcjonalnie parę kostek gorzkiej czekolady

Sposób przygotowania

  1. Nagrzewamy piekarnik do 130C.
  2. Daktyle zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na 10-15 minut.
  3. W tym czasie łączymy ze sobą wszystkie składniki suche.
  4. Rozpuszczamy olej kokosowy w kąpieli wodnej i odmierzamy 60 ml, z czego 2 łyżki odlewamy do osobnej szklanki (będą nam potrzebne w późniejszych etapach produkcji granoli – w punkcie 10-tym).
  5. Daktyle odsączamy z wody i wrzucamy do blendera/siekacza. Z odlanego wcześniej oleju kokosowego dodajemy 1 łyżkę do daktyli. Siekamy/blenderujemy ok. 1 minuty. Jeżeli daktyle nie będą chciały się zblenderować, to dodajemy 1 łyżkę melasy karobowej. Powstała masa nie musi być idealnie gładka.
  6. Masę daktylową mieszamy z suchymi składnikami – nie mieszamy tego dokładnie, wręcz pożądane są większe i mniejsze zlepienia. Dodajemy masło orzechowe w ten sam sposób – tworząc małe kuleczki.
  7. Sypkie składniki łączymy z mokrymi (w tym z 3 łyżkami melasy karobowej).
  8. 1/3 obranej pomarańczy kroimy w kostkę i mieszamy z resztą granoli.
  9. Granolę równomiernie rozkładamy na papierze do pieczenia.
  10. Pieczemy w sumie 50 minut. Najpierw 30 minut w 130C, ostatnie 20 minut w 110C. Mieszamy co 10-20 minut.
  11. W połowie pieczenia polewamy granolę 2 łyżkami oleju kokosowego i łyżką melasy karobowej.
  12. Pod koniec pieczenia można dodać kawałki gorzkiej czekolady. Po tym kroku już nie mieszamy. Dzięki temu, czekolada rozpuści się w odpowiednich miejscach i stworzy kawałki zbitej granoli.
  13. Zostawiamy do ostygnięcia. Trzymamy w lodówce.

Artykuł Bezglutenowa granola piernikowa z pomarańczą. pochodzi z serwisu Fill The Bowl.

]]>
https://fillthebowl.pl/bezglutenowa-granola-piernikowa/feed/ 6 2128
Paleo naleśniki na mące kasztanowej. https://fillthebowl.pl/nalesniki-kasztanowe/ https://fillthebowl.pl/nalesniki-kasztanowe/#comments Sat, 06 Feb 2016 19:38:55 +0000 http://fillthebowl.kuchlog.pl/?p=2076 Naleśniki. Nie znam nikogo kto przechodzi obok nich obojętnie. Comford food dla jednych, dla drugich męka związana z ich smażeniem. Ja należę do tej pierwszej grupy – do naleśników mam i zawsze mieć będę ogromny sentyment. Gdy myślę o nich to na chwile przenoszę się do dzieciństwa – moja babcia zawsze serwowała nam słodkie naleśniki z
Read more

Artykuł Paleo naleśniki na mące kasztanowej. pochodzi z serwisu Fill The Bowl.

]]>
Naleśniki. Nie znam nikogo kto przechodzi obok nich obojętnie. Comford food dla jednych, dla drugich męka związana z ich smażeniem. Ja należę do tej pierwszej grupy – do naleśników mam i zawsze mieć będę ogromny sentyment. Gdy myślę o nich to na chwile przenoszę się do dzieciństwa – moja babcia zawsze serwowała nam słodkie naleśniki z twarogiem, smażone na maśle, posypane cukrem pudrem… Do dziś czuję ich zapach! I to są te chwile w których tęsknie za dawnymi smakami, do których w żaden sposób nie da się wrócić.

Oprócz nośnika emocjonalnego, naleśniki są dla mnie ratunkiem na brak weny kulinarnej – gdy nie mam pomysłu na posiłek, smażę naleśniki i zawsze problem z kreatywnością się rozwiązuje. W swoim życiu robiłam naleśniki na tysiące sposobów. Mam już za sobą naleśniki białkowe, z czasów gdy wiecznie byłam na diecie south beach. Później przechodziłam fazę na naleśniki gryczane. Teraz czas na paleo naleśniki na mące kasztanowej! Moim zdaniem najzdrowsze z wszystkich wcześniej wymienionych, a dodatkowo, pasują do wszystkiego. Na śniadanie lubię je z masłem orzechowym, bananami i czekoladowym kremem z awokado. Czasem polewam je kokosowym jogurtem z cytryną. Naleśniki te, dobrze wypadają również w wersji wytrawnej – jadłam je już z soczewicowym curry i z pieczoną dynią. Sami widzicie, wystarczy nasmażyć ich stertę i problem z monotonią w kuchni znika!

Paleo naleśniki na mące kasztanowej


 

Składniki

  • 80g mąki kasztanowej
  • 1 szklanka mleka migdałowego
  • 2 łyżki rozpuszczonego oleju kokosowego
  • szczypta soli
  • 2 jajka
    • w wersji słodkiej można dodać słodzidło (1-2 łyżeczki stewii z erytrytolem)

Sposób przygotowania

  1. Mąkę mieszamy ze szczyptą soli.
  2. Szklankę mleka migdałowego lekko podgrzewamy, tak by mleko było ciepłe. Zalewamy mąkę mlekiem i dokładnie mieszamy pozbywając się grudek (rozcierając o ścianki miski). Dodajemy olej kokosowy i gdy masa osiągnie temperaturę pokojową, dodajemy jajka i szczyptę soli.
  3. Nalewamy masę na patelnie (u mnie było to ok. 3/4 chochli). Smażymy z każdej strony, aż do zarumienienia naleśników.

Wskazówka: Jeżeli Wasz olej jest twardy, to kopiastą łyżkę rozgrzejcie na czystej patelni. Gdy olej się rozpuści, dwie łyżki dodajcie do masy naleśnikowej. Resztę oleju przelejcie z powrotem do słoika. Takim sposobem patelnia będzie lekko natłuszczona, a Wy nie będziecie musieli roztapiać całego słoiczka oleju w kąpieli wodnej.

Najlepiej smakują świeżo usmażone, potem robią się nieco bardziej chrupkie, aczkolwiek nadal pyszne!

Paleo naleśniki na mące kasztanowej.

 

Artykuł Paleo naleśniki na mące kasztanowej. pochodzi z serwisu Fill The Bowl.

]]>
https://fillthebowl.pl/nalesniki-kasztanowe/feed/ 5 2076
Gruszkowy deser z rumem pod kokosową śmietanką. Deser, który robi się sam! https://fillthebowl.pl/gruszki-z-rumem-z-kokosowa-smietanka-czyli-deser-ktory-robi-sie-sam/ https://fillthebowl.pl/gruszki-z-rumem-z-kokosowa-smietanka-czyli-deser-ktory-robi-sie-sam/#comments Tue, 02 Feb 2016 15:00:58 +0000 http://fillthebowl.kuchlog.pl/?p=2049 Kolejny raz potwierdziło się, że najlepsze jedzenie powstaje przypadkiem. Chciałam zrobić gruszkowy mus do naleśników. Miałam sporo gruszek z których chciałam upiec bezglutenową tartę, ale niestety doba ma tylko 24 godziny, czasu na tartę nigdy nie starczało! Trzeba było jednak coś z gruszkami zrobić stąd pomysł na mus – w końcu wystarczy gruszki przegotować i
Read more

Artykuł Gruszkowy deser z rumem pod kokosową śmietanką. Deser, który robi się sam! pochodzi z serwisu Fill The Bowl.

]]>
Kolejny raz potwierdziło się, że najlepsze jedzenie powstaje przypadkiem. Chciałam zrobić gruszkowy mus do naleśników. Miałam sporo gruszek z których chciałam upiec bezglutenową tartę, ale niestety doba ma tylko 24 godziny, czasu na tartę nigdy nie starczało! Trzeba było jednak coś z gruszkami zrobić stąd pomysł na mus – w końcu wystarczy gruszki przegotować i już! Dodałam trochę komosy, sama nie wiem czemu. Rum stał obok, dolałam więc troszkę. W lodówce czekała śmietanka kokosowa pozostała po torciku. I takim sposobem mus zamienił się w gruszkowy deser pod kokosową śmietanką!

Dziś deserek, który skradł nie tylko moje serce, a głównie z tego powodu, że jest nieziemsko łatwy i szybki w przygotowaniu. Jedyna trudność to pokrojenie gruszek oraz ewentualne przygotowanie śmietanki kokosowej. Śmietankę możecie spokojnie pominąć, jednak przygotowanie jej w tak małej ilości jaka jest potrzebna w tym deserku, jest ekspresowe. Pamiętajcie by zawsze mieć mleko kokosowe w lodówce. Przydaje się w takich momentach!

Gruszkowy deser z rumem pod kokosową śmietanką


 

Składniki

/na dwie małe lub jedną dużą porcję/
  • 3 gruszki
  • 2-3 łyżki rumu
  • 1 łyżka stewii z erytrytolem
  • 2 łyżki komosy ryżowej
  • 1 łyżka wody

Dodatki

  • Garść lekko podprażonych orzechów włoskich
  • Śmietanka kokosowa (ja użyłam śmietanki pozostałej po tym przepisie: klik), do zrobienia nowej śmietanki potrzebne jest: tłuste (pow. 80% zawartości kokosu) mleko kokosowe w puszce.*
  • Kakao do posypania (opcjonalne)

*Uwaga! Przed przygotowaniem śmietanki mleko musi poleżeć w lodówce

Sposób przygotowania

  1. 2 gruszki kroimy w średniej wielkości kostkę. Tak naprawdę to wielkość i kształt kostek nie ma znaczenia. Po ugotowaniu nie będą zbyt widoczne kształty ; ).
  2. Do garnka wrzucamy 2 pokrojone gruszki, włączamy gaz i dodajemy 1 łyżkę wody. Gotujemy aż gruszki puszczą sok. W tym czasie kroimy trzecią gruszkę.
  3. Gdy gruszki puszczą już wodę, dodajemy komosę ryżową, stewię z erytrytolem i rum (2-3 łyżki, w zależności od tego jak bardzo lubicie rum). Po chwili dodajemy trzecią gruszkę i gotujemy, co jakiś czas mieszając, aż woda wyparuje i komosa będzie miękka. Ok. 12-15 minut, w zależności od palnika.
  4. Zostawiamy do wystygnięcia.
  5. Jeśli jakimś przypadkiem nie macie śmietanki kokosowej, możecie bardzo łatwo i szybko ją przygotować. Wystarczy Wam mleko kokosowe w puszce, które wcześniej poleżało w zimnym miejscu. 4 godziny w lodówce powinny wystarczyć. Otwieramy puszkę od dołu – to tam powinna znajdować się woda. Wylewamy wodę, a cała reszta to śmietanka! 2-3 łyżki śmietanki łączymy z łyżeczką stewii z erytrytolem za pomocą trzepaczki i gotowe! (Jeśli nie używamy śmietanki to wkładamy ją do lodówki)
  6. Gruszkę przekładamy do słoiczka. Posypujemy z góry orzechami włoskimi, a na to kładziemy kokosową śmietankę. Można jeszcze z góry posypać kakao.


 

 

 

 

Artykuł Gruszkowy deser z rumem pod kokosową śmietanką. Deser, który robi się sam! pochodzi z serwisu Fill The Bowl.

]]>
https://fillthebowl.pl/gruszki-z-rumem-z-kokosowa-smietanka-czyli-deser-ktory-robi-sie-sam/feed/ 2 2049
Wegański i bezglutenowy torcik bananowy z trzema warstwami: czekolada, masło orzechowe i karmel. Ze śmietanką kokosową. https://fillthebowl.pl/snikersowo-bananowy-torcik-weganski-paleo-i-bezglutenowy/ https://fillthebowl.pl/snikersowo-bananowy-torcik-weganski-paleo-i-bezglutenowy/#comments Sun, 24 Jan 2016 20:14:28 +0000 http://fillthebowl.kuchlog.pl/?p=1947 Tak się zastanawiam jak to jest, że kiedyś, gdy jadałam wszystko (biała mąka, cukier, masło) to do gotowania w ogóle mnie nie ciągnęło. A gdy już musiałam coś przygotować, to zazwyczaj kończyło się, albo spalenizną, albo zakalcem. Pamiętam jak dziś chyba najlepsze ciasto jakie zrobiłam w tamtych czasach – kopiec kreta z proszku. Byłam wtedy
Read more

Artykuł Wegański i bezglutenowy torcik bananowy z trzema warstwami: czekolada, masło orzechowe i karmel. Ze śmietanką kokosową. pochodzi z serwisu Fill The Bowl.

]]>
Tak się zastanawiam jak to jest, że kiedyś, gdy jadałam wszystko (biała mąka, cukier, masło) to do gotowania w ogóle mnie nie ciągnęło. A gdy już musiałam coś przygotować, to zazwyczaj kończyło się, albo spalenizną, albo zakalcem. Pamiętam jak dziś chyba najlepsze ciasto jakie zrobiłam w tamtych czasach – kopiec kreta z proszku. Byłam wtedy studentką Afrykanistyki i udawałam, że się zdrowo odżywiam. Po kryjomu, gdy nikt nie patrzył, po drodze na uczelnie kupowałam serniczek. Czas minął, a ja wraz z moim odżywianiem, dzięki Bogu, nieco się zmieniłam. Teraz nie mogę i nie chcę jeść tak wielu rzeczy, a pomysłów na ciasta mi nie brakuje. To dość przewrotne. Albo może po prostu, potrzeba matką wynalazku?

Dzisiaj coś zdrowego i bardzo kalorycznego. Czyli ciasto w sam raz na niedziele! Ponieważ miałam straszną ochotę na słodkie (my kobiety tak czasem mamy), to super słodki wegański torcik zapiłam jeszcze słodszą tajską (tak, tak, prosto z Tajlandii!!!), mleczną herbatą. Zasłodziłam się na cały tydzień, ale w końcu, chyba od tego są weekendy?

Wegański torcik z trzema warstwami

Składniki


 na całe ciasto

  • 3 banany
  • olej kokosowy
  • mleko roślinne (orzechowe lub ryżowe, min. 1 szklanka)
  • 2 puszki mleka kokosowego (lub puszka i mały kartonik Real Thai)
  • stewia z erytrytolem
  • mąka kokosowa
  • mąka kasztanowa
  • 1 szklanka orzechów ziemnych
  • opakowanie daktyli (100g)
  • agar-agar
  • łyżka miodu/agawy
  • 1/2 łyżeczki soli
  • opcjonalnie: gorzka czekolada

Na poszczególne warstwy

spód

  • 2 banany
  • 1/4 szklanki rozpuszczonego oleju kokosowego
  • 1 szklanka mleka roślinnego
  • 3 łyżki stewi z erytrytolem
  • 30g (4łyżki) mąki kasztanowej
  • 22g (3 łyżki) mąki kokosowej

orzechowa warstwa

  • 1 szklanka orzechów ziemnych (ewentualnie migdałów bez skórki) + 2 łyżki orzeszków do posypania
  • 1/3 szklanki mleka roślinnego
  • 1 płaska łyżeczka agawy/miodu
  • 1/2 łyżeczki soli

banany

  • 1 banan (w plastrach)

karmel z daktyli

  • 100g daktyli + wrzątek do namoczenia
  • 3 łyżki mleka kokosowego
  • 1 łyżeczka stewii z erytrytolem dla extra słodkości

śmietanka kokosowa

  • 1 puszka mleka kokosowego (koniecznie puszka! Najlepiej wcześniej włożyć do lodówki, tak by się rozwarstwiła na śmietankę kokosową i wodę)
  • 1/3 szklanki mleka kokosowego
  • 2 łyżeczki agaru
  • 1 łyżka stewii z erytrytolem

Dekoracja

  • wiórki gorzkiej czekolady

Sposób przygotowania

  1. Wodę w garnuszku doprowadzamy do wrzenia i zostawiamy na wolnym gazie. Na garnek kładziemy metalową miseczkę. W misce mieszamy ze sobą olej kokosowy, kakao, stewię i 3/4 szklanki mleka. Mieszamy dokładnie nie doprowadzając do przegrzania czekolady.
  2. Wyłączamy gaz i dodajemy resztę składników, w tym banany (najlepiej je wcześniej pokroić w plasterki). Blenderujemy.
  3. Przekładamy do małej, okrągłej formy wypełnionej papierem do pieczenia (im mniejsza forma, tym mniejszy spód i grubsze warstwy). Pieczemy w 180C, 20 minut, co jakiś czas kontrolując czy się nie przypala.
  4. Zalewamy daktyle wrzątkiem i zostawiamy na 10 minut.
  5. W tym czasie przechodzimy do zrobienia orzechowej warstwy. 1 szklankę orzechów prażymy na suchej patelni. Orzechy wrzucamy do siekacza i blenderujemy, aż do uzyskania proszku. Dodajemy sól i agawę/miód. Małymi partiami dodajemy mleko. Blenderujemy aż do uzyskania gładkiej masy.
  6. Karmel: Namoczone daktyle odsączamy i blenderujemy z resztą składników (mlekiem kokosowym i stewią).
  7. Śmietanka kokosowa: Otwieramy puszkę mleka kokosowego od dołu (do góry dnem). Mleko powinno się rozwarstwić i na górze (czyli na dole) powinna być woda. Aby być pewnym, że tak się stanie, najlepiej wsadzić puszkę do lodówki na parę godzin przed przygotowaniem śmietanki. Wylewamy wodę. Resztę śmietanki przekładamy do miski.
  8. 1/3 mleka kokosowego (nie śmietanki!) podgrzewamy z agarem. Gdy się zagotuje, ściągamy z gazu. Śmietankę ubijamy ze stewią. Gdy mleko kokosowe z agarem będzie letnie, wlewamy je do śmietanki i jeszcze chwile ubijamy. Wkładamy do lodówki.
  9. Wykończenie: Na spód nakładamy warstwę orzechową. Warstwę posypujemy wcześniej podprażonymi orzeszkami ziemnymi (wspomniane wcześniej 2 łyżki). Na całej powierzchni wykładamy banana w plastrach. Na bananie kładziemy warstwę karmelową. Na samą górę idzie śmietanka – łyżeczką można uformować stożki, efekt będzie podobny jak na zdjęciu poniżej/powyżej.

Artykuł Wegański i bezglutenowy torcik bananowy z trzema warstwami: czekolada, masło orzechowe i karmel. Ze śmietanką kokosową. pochodzi z serwisu Fill The Bowl.

]]>
https://fillthebowl.pl/snikersowo-bananowy-torcik-weganski-paleo-i-bezglutenowy/feed/ 5 1947